Szału idzie z tym cholerstwem dostać.
Wywalało mi błąd, że uszkodzony jest czujnik z przodu (robiło zwarcie). Wymieniłem więc czujnik na zamiennik i błąd oczywiście znikł ale cały czas "widział" przeszkodę przed sobą przez co nieustannie piszczał więc PDC nie nadawało się do użytkowania.
Teraz wsadziłem ori czujnik używany i przez chwilę działał prawidłowo, jeszcze sprawdzałem po skręceniu zderzaka. Auto ponownie odpaliłem może po godzinie i jest to samo - wymieniony czujnik znowu piszczy i widzi urojoną przeszkodę przez co dalej nie mam PDC.
Czy mam pecha i trafiłem na wadliwy zamiennik a następnie na uszkodzony oryginał czy jednak problem może leżeć gdzieś indziej?
Opcjonalnie - czy da się MESem wyprogramować przednie czujniki i zostawić jedynie tylne? Jutro wyjeżdżam na urlop i fajnie by było mieć chociaż tył.