Witam.
Od pewnego czasu mam następujący problem ze swoją alfą. Rano na zimnym silniku auto mi kopci ( na czarno ).
Dokładnie wygląda to tak:
Przy odpaleniu, brak kopcenia, stojąc na luzie i gazowaniu - brak kopcenia.
Przy ruszeniu na biegu 2 i 3 przy wkręcaniu się na obroty zaczyna kopcić tzn. jade mam 1600 obr, pomału dodaje gazu, zaczyna się wkręcać turbo ( około 1900 obr) i zaczyna kopcić, mam 2500 obr - nie kopci.
Wniosek kopci tylko przy takim wkręcaniu się turbo.
Dalej po jakiś 6-8 km przestaje kopcić w ogóle.
Jest również tak że gdy jadę już na rozgrzanym silniku, i dam mu w pedał mocno to leci spora chmura za mną ( tak się dzieje przy pierwszym i drugim "bucie") przy kolejnym mocnym przyspieszaniu kopcenia nie ma..
Turbo regenerowane, ostatnio sprawdzane - wszystko ok.
EGR - zaślepiony.
Dolot - szczelny.
Przepływka - wymieniona jakieś 7 tys temu na oryginał.
Jak myślicie co może być przyczyną takiego kopcenia?
Auto było chipowane jakieś 10 tys/km temu.